piątek, 15 października 2010

Ojcowie i matki


Ciepło domowego ogniska nigdy nie znajdowało się w centrum literackich zainteresowań Jane Austen. Zgodnie z zasadą wystrzegania się tematów dalekich od własnych doświadczeń niezwykle skąpo opisywała zarówno pożycie małżeńskie, jak również blaski i cienie rodzicielstwa. Snując uczuciowe perypetie swych bohaterek często czyniła ich bliskich wręcz przeszkodą na drodze do szczęścia.
Warianty relacji rodzinnych jej powieściowych heroin są zróżnicowane i zwykle odbiegają od znanych nam współcześnie modeli. Austen ma na przykład tendencję do czynienia z bohaterek półsierot, co w warunkach wysokiej śmiertelności rodzących kobiet i ogólnie niskiej średniej długości życia w początkach XIX wieku nie powinno budzić zdziwienia.

1. Zubożała wdowa i trzy panny na wydaniu



Śmierć pana Dashwooda jest nie tylko tragedią w wymiarze czysto ludzkim, uczuciowym, ale i ściąga na jego żonę i córki widmo biedy. Skomplikowane stosunki w rodzinie Dashwoodów-macocha i przyrodnie rodzeństwo zdane na dobrą wolę syna zmarłego z pierwszego małżeństwa,to w XIX wieku dość powszechny problem. Pani Dashwood uosabia bezsilność kobiet, którym prawo odmawiało pełnego prawa do dziedziczenia. Jej słabość i niepraktyczne podejście do życia są na szczęście równoważone rozsądkiem i poczuciem odpowiedzialności Elinor. To właśnie na niej spoczywa ciężar przystosowania rodziny do nowych, skromniejszych warunków egzystencji. Trudno nam sobie wyobrazić , jak bardzo szare, pozbawione perspektyw i szans na samodzielną poprawę losu byłoby życie tych kilku kobiet, gdyby na ich drodze nie stanęli dwaj, nieźle sytuowani dżentelmeni.

2. Matka-wielka nieobecna



Jest coś niezwykle bolesnego w czytaniu o rodzinie Anne Elliot, bohaterki "Perswazji." Jej owdowiały przedwcześnie ojciec niewątpliwie unieszczęśliwia swoje dzieci: czy to okazując im obojętność, jak w przypadku Anne i Mary, czy też wbijając w pychę swą ulubienicę, pierworodną Elizabeth. Baronet jest mężczyzną próżnym i lekkomyślnym; choć z upodobaniem kultywuje tradycje swej utytułowanej rodziny nie potrafi zdobyć się na wysiłek i uratować siedzibę rodu przed oddaniem w obce ręce.
Rolę matki stara się pełnić oddana sąsiadka lady Russell. Z czysto romantycznego punktu widzenia jej perswazje wymierzone w niedoświadczone serce młodziutkiej Anne okazują się straszną pomyłką, zaprzepaszczeniem szansy na odwzajemnioną miłość. Uczciwie trzeba jednak przyznać,iż zrobiła to, co pewnie uznałaby za stosowne każda matka na jej miejscu. Pragnęła dla swej wychowanki stabilizacji i bezpieczeństwa, których młody Wentworth nie był w stanie zapewnić.



Brak matki odczuwa też Emma , choć w znacznie łagodniejszej formie. O ile bowiem problemem pana Elliota był brak ciepłych uczuć, pan Woodhouse cierpi na ich nadmiar. W swej troskliwości o zdrowie pociech i pragnieniu , by nigdy nie wyfrunęły z gniazda niemalże niweczy zamążpójście młodszej córki. Dopiero kompromisowe rozwiązanie zaproponowane przez narzeczonego ratuje wydawałoby się patową sytuację. Zaborcza miłość starszego pana to tylko jedna z konsekwencji braku pani Woodhouse. Wokół Emmy nie ma dojrzałej, doświadczonej kobiety, która mogłaby pomóc jej właściwie odczytać własne uczucia i być może ukrócić infantylne zabawy w swatkę.

3. Rodzicielstwo z oddali



Historia Fanny Price jest w tym gronie najbardziej przygnębiająca. Ilustruje w bardzo szczery i bezlitosny sposób praktykę oddawania dzieci z ubogich domów na wychowanie zamożniejszym krewnym. Wyrwana ze środowiska Fanny traci bezpowrotnie bliską relację z najbliższą rodziną, nie uzyskując jednocześnie żadnego ekwiwalentu uczuciowego ze strony swych nowych opiekunów.

4. Do bólu zwyczajni



Jak na parodię powieści grozy przystało rodzice głównej bohaterki "Opactwa Northanger" są chodzącą przeciętnością. Pan Morland prowadzi fascynujące życie prowincjonalnego duchownego, jego pani serca wychowuje liczne potomstwo. Umiarkowanie zamożni i stąpający twardo po ziemi raz po raz studzą gorącą głowę swej nastoletniej córki. Trzeba wyrosnąć z wieku "burzy i naporu", by docenić kojącą nudę domu stworzonego przez takich rodziców.

5. Wojna płci, czyli pan Bennett i jego 6 pań



Biedny ojciec całkowicie sfeminizowanej rodziny jest z góry na przegranej pozycji. W starciu z nerwami żony i pretensjami córek jedyne co może zrobić to wycofać się z godnością do biblioteki. Razem z małżonką stanowią rozkoszny przykład niedobranej pary i jako tacy pełnią rolę przestrogi dla swych dorastających pociech. Do długiej listy rodzicielskich błędów i zaniedbań należy im zapisać skłonność do faworyzowania niektórych dzieci. Są w tym zresztą bardzo konsekwentni: ojciec wyróżnia dwie najstarsze córki, matka rozpieszcza dwie najmłodsze. Pozostaje tylko współczuć Mary, której powaga nie znajduje upodobania u lekkomyślnej mamy, a brak rozsądku i wątpliwej lotności intelekt wyklucza z grona ulubienic taty.

Brak komentarzy: