piątek, 14 listopada 2008

Złoty wiek, cz. I (1800-1860)

Wiek XIX był pod wieloma względami rewolucyjny. Podobnie rzecz ma się z ówczesną modą, która odbijała panującą moralność, sytuację ekonomiczną i techniczną społeczeństw.
Rewolucja francuska odcisnęła swe piętno na niemalże każdym aspekcie życia. Również ubiór znalazł sie pod jej przemożnym wpływem. Ancien regime odszedł w mroki historii pociągając za sobą pudrowane peruki, drapowane na ogromnych stelażach spódnice i na pewien czas uwolnił kobiety od tortur gorsetu. Nowy porządek odciął się wyraźnie od przeszłości, wprowadzając w miejsce ostentacyjnego przepychu prostotę i naturalne piękno. Kierunek zmianom wyznaczyła , widoczna w architekturze i literaturze ,fascynacja antykiem. Zwiewne , odcinane lub przepasywane tuż pod biustem suknie wyraźnie wzorowano na greckich chitonach. Modnym uczesaniem stały się luźno upięte loki, sprawiające nawet wrażenie lekko potarganych.
Tzw. moda empirowa , w Wielkiej Brytanii znana pod nieco zmodyfikowaną postacią jako regencyjna, wprowadziła pewne wymogi odnoszące się do sylwetki. Dotychczasowa moda była pod tym względem niezwykle łaskawa, zakrywając każdą niedoskonałość figury. Tymczasem wysoko odcinana talia prezentowała się dobrze tylko na smukłej sylwetce. Panie o przeciętnej, krępej budowie sprawiały wrażenie ciężkich, nawet grubych.



Strój lat dwudziestych odchodzi od lekkości kroju, choc nadal widoczna jest podwyższona talia i prosta linia. Przybywa ozdób w postaci falbanek, koronek i różnych przybrań, które mają dawać efekt powiewności.



Lata trzydzieste powoli przywracają talii smukłość. By ją podkreślic spódnice stają się coraz szersze i bardziej dekoracyjne. Krój sukni poszerza linię ramion, a bufiaste rękawy osiągają rozmiary wręcz karykaturalne. Uczesanie zatraca prostotę na rzecz skomplikowanych plecionek na czubku głowy, którym towarzyszą okalające twarz loki. Sylwetka kobieca traci swą naturalność. Pojawiają się pantalony, widoczne zarówno u dzieci, jaki i u dorosłych kobiet.



Lata czterdzieste przynoszą triumf delikatnej, niemalże kruchej sylwetki. Stroje akcentują spadzistość ramion i smukłość talii. Fryzury zyskują na prostocie: pęki loków na skroniach ustępują miejsca łagodnie opadającym puklom .



Połowa stulecia wprowadza do mody krynolinę, czyli rodzaj klatki , na której upinano spódnice. Sylwetka kobieca nabiera pewnego majestatu, wzmocnionego przez niezwykle ciasne sznurowanie talii. Ogromne krynoliny wypromowały z konieczności zakrywające całą postać szale, które zastąpiły wierzchnie okrycia.



Apogeum imponujących rozmiarem krynolin przypada na początek lat sześćdziesiątych. Ich niepraktyczne wielkości stopniowo ulegają zmniejszeniu, wydłużając się za to z tyłu. Krynoliny królują przez całe dziesięciolecie, zadomowiając się zarówno na salach balowych, jak i w domowych pieleszach.





Brak komentarzy: