" Cesarz tańczył wtedy kontredansa, który posłużył za pozór zbliżenia się z panią Walewską. -Jakże pani uważa mój taniec-rzekł do mnie-myślę,że się pani ze mnie śmiała. -Doprawdy,Najjaśniejszy Panie-odparłam-jak na wielkiego człowieka tańczysz doskonale. Chwilę przedtem Napoleon siadł pomiędzy mną, a przyszłą faworytą;pomówiwszy przez parę minut, zapytał się, kto jest jego sąsiadką z drugiej strony. Kiedy wymieniłam jej nazwisko , zwrócił się do niej z miną człowieka jak najlepiej poinformowanego. Dowiedzieliśmy się potem ,że Talleyrand posunął swoje grzeczności aż do urządzenia tego pierwszego spotkania i usunięcia przedwstępnych przeszkód. Ponieważ Napoleon wyraził życzenie zaliczenia do liczby swoich podbojów Polki , wybrano taką , jakiej mu było trzeba , piękną z twarzy, a marną umysłowo." "Pamiętniki", Anna Potocka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz