Kobiety z wyższych sfer dysponowały czasem według własnego uznania. Wolnych chwil miały pod dostatkiem, gdyż zarówno prowadzenie domu i wychowywanie dzieci , jaki i zarabianie na własne utrzymanie cedowały na innych. Monotonia ich życia jest dosyć przytłaczająca dla dzisiejszego obserwatora.
Dla prawdziwych dam dzień rozpoczynał się około pierwszej po południu od spożycia w swych pokojach śniadania . Później następował żmudny proces zwany poranną toaletą. Tu potrzebna była pomoc biegłej w sztuce fryzjerstwa i mody pokojówki. Tzw. lady's maid była dla pani domu tym czym kamerdyner był dla jej męża. Od jej umiejętności , wyczucia stylu i znajomości najnowszych trendów zależała właściwa prezencja damy, co stawiało ją w uprzywilejowanej pozycji . Ze względu na legendarny szyk poszukiwane były francuskie pokojówki.
Ufryzowana i odziana w poranny strój pani mogła oddać się wreszcie drobnym przyjemnościom . Składała wizyty, robiła sprawunki ( czyli zakupy, czy też shopping dla niezorientowanych), czytała , plotkowała, pisała listy, pracowała nad robótką ręczną. Wykształcone panie urozmaicały
prozę codzienności rysowaniem, śpiewem, grą na instrumentach, nauką języków, studiowaniem historii, geografii lub botaniki.
Obiad jadano późno, bo w okolicach piątej po południu, często w towarzystwie licznego grona gości. Był to też punkt dnia, w którym spotykały się ze sobą dwa, egzystujące oddzielnie światy - kobiet i mężczyzn. Po skończeniu posiłku panowie udawali się do osobnego pomieszczenia na kieliszek brandy i cygaro, które okraszano męskimi ( czyli zazwyczaj nieprzyzwoitymi) rozmowami o życiu . Ich powrót witano wniesieniem herbaty , rozłożeniem stolika do gry, otwarciem pianina lub po prostu kolejną banalną konwersacją na neutralne tematy, które zadowalały gusta obu stron.
Nudę domowych pieleszy rekompensowano sobie barwnym życiem towarzyskim. Wizyty w teatrze, koncerty, proszone kolacje, uroczyste bale, kameralne przyjęcia, potańcówki, wieczorki karciane, przedstawienia domowe wypełniały drugą połowę dnia modnych elegantek. Przyjemna alternatywa dla dzisiejszych zabieganych kobiet...na chwilę.
Czarna legenda Tudorów
12 lat temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz